Sto lat Anny Czernickiej

18.04.2023, Kategoria: Aktywizacja zawodowa

Mieszkanka Brzezinki – Anna Czernicka z domu Zabrzeska – ukończyła sto lat. Jej życie wypełniły niezwykłe, często tragiczne wydarzenia. Gratulacje, podziękowania i życzenia złożył jej wójt Mirosław Smolarek.

Anna Czernicka mieszka od kilku lat w Brzezince z córką i zięciem. Bardzo sobie chwali ich opiekę. W ostatnich dniach z okazji setnych urodzin, które przypadły 29 marca, usłyszała mnóstwo ciepłych słów od krewnych i znajomych. 18 kwietnia wizytę złożyli jej wójt Mirosław Smolarek i dyrektor Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji Jadwiga Szczerbowska.

 

 

Podczas niemieckiej okupacji pani Anna pomagała więźniom KL Auschwitz. Po wojnie, w okresie stalinowskim, po okrutnym, trwającym wiele miesięcy śledztwie została skazana przez komunistyczne władze na 5 lat więzienia za rzekomą pomoc „szpiegom”. Historyk Adam Cyra nazywa Annę Czernicką z domu Zabrzeską „Wyklętą z Oświęcimia”.

 

Biogram Anny Czernickiej autorstwa Jadwigi Dąbrowskiej został zamieszczony w opracowaniu „Ludzie dobrej woli. Księga pamięci mieszkańców Ziemi Oświęcimskiej niosących pomoc więźniom KL Auschwitz”, pod red. H. Świebockiego, Wydawnictwo: Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau, 2005:

 

Urodziła się 29 marca 1923 roku w rodzinie inteligenckiej w Oświęcimiu, jako trzecie dziecko Antoniego i Heleny z d. Dreścik. Ojciec pracował jako buchalter w Magistracie w Oświęcimiu, matka była nauczycielką.

·

W 1929 roku Anna rozpoczęła w swoim rodzinnym mieście naukę w Szkole Powszechnej im. Królowej Jadwigi, następnie kontynuowała ją w tamtejszym gimnazjum. Dalszą edukację przerwał wybuch wojny. W pierwszych latach okupacji, w 1940 roku, boleśnie odczuła politykę władz niemieckich. Została z rodziną wysiedlona, a willę, w której dotychczas mieszkali, zajęli Niemcy. Rodzice po wielu perypetiach, znaleźli w końcu lokum u Polaków na terenie Oświęcimia.

 

Z chwilą założenia w 1940 roku KL Auschwitz i następnie pojawienia się grup więźniarskich wychodzących poza obóz, nawiązała pierwsze z nimi kontakty. Była to kilkuosobowa grupa więźniów pracujących w Oświęcimiu przy budowie ogrodzeń wokół domów zajętych przez Niemców przy ulicy Ogrodowej. Podkładała dla nich żywność i lekarstwa. Czasem robiła to za zgodą przychylnego więźniom esesmana. W późniejszym czasie dożywiała również inne grupy więźniów, m.in. zatrudnionych przy budowie drogi prowadzącej do Dworów, na placu przy zakładzie księży-salezjanów, a także w fabryce "Agrochemia" na Krukach. Pośredniczyła również w ich tajnej korespondencji z rodzinami.

 

Pracowała wówczas w Oświęcimiu w sklepie spożywczym, później przeszła do innego, zajmującego się sprzedażą farb i całą swoją pensję przeznaczała na zakup żywności dla więźniów. Otrzymywała żywność również od zaprzyjaźnionych osób bądź tych już zaangażowanych w akcję pomocy. Lekarstwa uzyskiwała od aptekarzy z Oświęcimia i Brzeszcz. W okresie, kiedy więźniowie mogli otrzymywać paczki żywnościowe od rodzin, wysyłała je oficjalną pocztą. Ich adresy obozowe zdobywał jej brat Kazimierz, który jako pracownik cywilny na terenie przyobozowym miał kontakt z więźniami. Także za jego pośrednictwem przekazywała im żywność i lekarstwa. Działalność na rzecz obozu prowadziła przez cały okres okupacji.

 

Po wyzwoleniu, podobnie jak wielu mieszkańców Oświęcimia, zaangażowała się w akcję niesienia pomocy wyzwolonym więźniom. Pracowała w kuchni prowizorycznego szpitala założonego przez PCK, a także pielęgnowała chorych. Przez kilka dni opiekowała się również uciekinierką z marszu ewakuacyjnego, Polką żydowskiego pochodzenia, Krystyną Żywulską, znaną po wojnie pisarką.

 

Za świadczoną więźniom pomoc Anna otrzymała od nich wiele pamiątek w postaci kartek z życzeniami świątecznymi i imieninowymi, a także listów z podziękowaniami. Niestety, wszystkie one zostały zarekwirowane przez Urząd Bezpieczeństwa z chwilą jej aresztowania 6 grudnia 1949 roku. Miała wówczas 26 lat.  Powodem aresztowania były kontakty z Tadeuszem Cieślą, byłym więźniem KL Auschwitz, a jej narzeczonym, oskarżonym o "szpiegostwo na rzecz wywiadu reakcyjnych ośrodków emigracji polskiej" i skazanym na karę śmierci.

 

 

Anna Zabrzeska w 1949 roku. Źródło: Archiwum Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau.

 

Anna Zabrzeska wyrokiem Wojskowego Sądu Rejonowego w Katowicach z 2 listopada 1950 roku skazana została na pięć lat więzienia. Karę odbywała w zakładach karnych w: Cieszynie, Gliwicach, Grudziądzu. 13 listopada 1954 roku została warunkowo zwolniona. Wróciła do Oświęcimia. Podjęła pracę w Gminnej Spółdzielni w Oświęcimiu na stanowisku samodzielnego referenta. W listopadzie 1960 roku wyszła za mąż za Marię Gerarda Czernickiego. Urodziła córkę Wiktorię. W 1979 roku przeszła na emeryturę.

 

Anna Czernicka jest jedną z bohaterek dokumentalnego filmu o Polakach prześladowanych przez komunistów w okresie stalinowskim, wyświetlanego na stałej wystawie Muzeum Pamięci Mieszkańców Ziemi Oświęcimskiej.

 

Losy Anny Czernickiej w powojennych latach opisuje historyk Adam Cyra:

 

Po powrocie z więzienia w Grudziądzu do Oświęcimia stosunek Anny Zabrzeskiej do znajomych zmienił się. Wprawdzie odnosili się do niej serdecznie, dawne koleżanki bardzo chętnie ją do siebie zapraszały, ale ona bardzo zmieniła się. Dawnej wesoła, pełna życia i towarzyska — teraz zaczynała unikać ludzi, nie korzystała z ich zaproszeń.

 

Żyła pracą. Nic chyba w tym dziwnego. Nie lubiła opowiadać o swoich przeżyciach, a z drugiej strony bała się ponownych represji. Więzienne przeżycia zmieniły jej psychikę i sposób postrzegania świata.

 

Pracowała w Gminnej Spółdzielni w Oświęcimiu. Cały jednak czas zdawała sobie sprawę z tego, że ktoś nad nią „czuwa”. Była pod czujną kontrolą Służby Bezpieczeństwa (SB). Mijały długie lata, a ona wciąż znajdowała się  na „czarnej liście” aż do 1989 r.

Autor: OKSiR
Data: 18.04.2023