Broszkowice należą niewątpliwie do jednych ze starszych wsi wymienianych w zachowanych dokumentach już pod koniec XIII i na początku XIV wieku pod nazwą Zbroschkowice (Zbroszkowice). Nazwa ta ma charakter najprawdopodobniej patronimiczny, czyli mogła pochodzić od imienia "Zbrożek" - właściciela lub założyciela osady. Położone w widłach Wisły i Soły (237 m n.p.m.) były początkowo własnością prywatną kolejnych mieszczan oświęcimskich, bo według zapisu w 1427 r. miejscowy klasztor Ojców Dominikanów zakupił Broszkowice od mieszczanina Mikołaja Cyny.


Broszkowianie obok mieszkańców Bobrka, Gromca i Mętkowa są wymieniani jako flisacy, którzy w XVI i XVII wieku transportowali Wisłą do Gdańska drewno, zboże i ryby słodkowodne. W 1783 roku cesarz austriacki Józef II dokonał kasaty wszystkich zakonów a ich majątki przekazał na tzw. "fundusz religijny", stopniowo rozsprzedawany przez cyrkuły drogą licytacji. W funduszu religijnym znalazły się również dominikańskie Broszkowice wraz z ich poddanymi. Dopiero w 1816 r. zostały wystawione na licytację, w ramach której nabył je ówczesny proboszcz oświęcimski Idzi Rusocki dla swojego chrześniaka i bratanka Kajetana Rusockiego. W 1842 roku Broszkowice tytułem spadku po ojcu przypadły córce Kajetana Leokadii Dąbskiej, do której już wówczas należały Babice. W 1849 roku chłopi galicyjscy, w tym również mieszkańcy Broszkowic, zostali zwolnieni patentem cesarskim od pańszczyzny i poddaństwa. To spowodowało poważny spadek dochodu właścicieli wsi. Dlatego też spadkobiercy po Leokadii Dąbskiej w niedługim czasie po tym stopniowo rozsprzedali osobom prywatnym swoje dobra zarówno w Babicach jak i Broszkowicach. Z początkiem lat osiemdziesiątych XIX w. wieś ta miała już swój samorząd na czele z wójtem i swój herb, w którego polu wg tradycji był kapłan św. Medard. Herb ten widnieje na stelażu w kościele parafialnym w Oświęcimiu, do którego należą Broszkowice i przedstawia kapłana trzymającego w podniesionej ręce krzyż (którym zdaje się błogosławić) a drugą przyciska do piersi modlitewnik.

 

Jak już wyżej wspomniano wielu mieszkańców tej dominikańskiej osady trudniło się flisactwem, a więc dość niebezpiecznym zajęciem, zależnym od siły żywiołów. Zresztą, sama wieś, podobnie jak i dzisiaj, odczuwała klęski powodzi. Jednym z bardzo popularnych w tych czasach patronów ratujących od klęsk żywiołowych był słynący cudownymi ocaleniami święty Medard, którego kult w Polsce rozszerzyli właśnie ojcowie Dominikanie. Ponieważ Broszkowice należały do tego zakonu prawie 355 lat, mogły za patrona mieć właśnie tego świętego - późniejszego biskupa z Noyon we Francji. Według kalendarza rzymskiego, św. Medarda przypada 8 czerwca.

 

Bronisław Jania
Źródło: Oświęcimska Gmina, nr 5 (26), październik-listopad 2001